Wynajem pokoi - Michalina Klempka

Nie polecam. Zapach stęchlizny i grzyb na ścianach. Brud. Szkoda, że wcześniej nie poczytałam opinii. Niestety spontaniczny wypad i szukanie noclegu na szybko.

Blaty w kuchni w łatki po kieliszkach. Zacinający się zamek w drzwiach wyjściowych to wisienka na torcie. Próby skontaktowania się z właścicielką spełzły na niczym, gdyż pan z warsztatu ciągle tłumaczył, że jej nie ma, że karmi koty, że źle się czuje itp. W dniu wyjazdu potrzebowaliśmy zostawić walizki na godzinkę, żeby zrobić drobne pamiątkowe zakupy. Dodam, że wyszliśmy bardzo wcześnie rano, przed końcem tzw. doby hotelowej. Zostaliśmy policzeni po 10 zł od bagażu. Skandal. Syf, kiła i mogiła. Wszechobecny grzyb i brud. Jak normalni, cywilizowani ludzie mogą być aż takimi warchlakami? W dodatku wynajmujący pokoje ludziom, którzy chcą odpocząć. Prosiaki i brudasy, które pewnie we własnym domu chrumkają do koryta, nie myją się i nie przeszkadza im chlewik, który sprawiają gościom. Nie polecam największemu wrogowi. Uciekajcie!

O Miśku można napisać legendy. Byliśmy z mężem przejazdem, jakieś 2 lata temu, potrzebowaliśmy na szybko noclegu. Na dworcu zaczepiła nas starsza pani bardzo zachwalając pensjonat,bo niedrogo, niedaleko, ogólnie full wypas. Po dotarciu na miejsce nie poznaliśmy właścicielki, gdyż przyjął nas jej (ponoć) syn, pracujący w warsztacie na podwórku. To co zobaczyliśmy nie mieści się w głowie. Pokój dramat. I nie mówię tu o wyposażeniu, nocowaliśmy w różnych warunkach. Pościel śmierdząca, na początku myślałam, że to koc tak wali, ale niestety nie. Na stoliku poodbijane ślady po kieliszkach od wódki we wszystkich kolorach tęczy. Na podłodze gruba warstwa kurzu. Teraz pora na łazienkę. Prysznic tak zasyfiony, że aż strach było wejść, żeby jakiegoś grzyba nie złapać. Ledwo trzymająca się umywalka i toaleta na tzw. "wajchę" dodały uroku temu miejscu. W łazience zimno jak cholera ( marzec) i zimna woda przez jakieś 15 minut. Skandal. Kuchnia wcale nie lepsza. Co prawda, spędziliśmy tam tylko dwie noce, ale czasem potrzeba skorzystania z kuchni jest niezbędna. Zlew zasyfiony, pełno talerzy, szklanek i oczywiście słynnych kieliszków po wysokoprocentowych trunkach. W wielu z nich była pleśń, co oznacza, że leżały tam od wielu dni.

Nigdy nie byłam w tak brudnym miejscu. W pokojach brudno, w łazience zimna woda, toaleta brudna, a na korytarzu straszny smród. Tanio i blisko do dworca, ale odradzam

Byłem tam parę lat temu z racji póznej pory i szukania czegoś na szybko.
Podzielam większość opinii na temat czystości,wyposażenia i samej kultury
właścicielki. W gorszym obiekcie nie byłem... zdecydowanie odradzam.

Byłam tam wiele lat temu -około 2005-2006.
Widzę, że nic się nie zmieniło :)
Nie polecam tych pokoi jeśli nadal prowadzi je ta starsza pani.
Pokoje tanie ale za tak niska cenę nie można sobie pozwolić na:
-totalny brak dyskrecji-chodzenie po balkonie i zagladanie przez okno do naszego pokoju [!!!!]
-spanie na walizkach bo cały czas ponoć musiała nas trzymać w pokoju 3 osobowym bo nasz zajął kto inny [jakim cudem -przecież była rezerwacja!!] i codziennie mieliśmy być spakowani bo juz już nas przeniesie.....
-wyczekiwanie właścicielki aż w końcu sobie pójdziemy, żeby miała mniejsze zużycie prądu, wody
-ciepła woda tylko w godzinach 19-21 :))))))))))))))))) a gdy sie poszło rano i jakimś cudem była ciepła woda to zaraz wyłaczyła [!!] i jeszcze oburzona zwróciła nam uwagę, że jest regulamin ... szkoda, że nie uprzedziła o tym wcześniej;
-pokoje nie były czyste
NIE POLECAM
Agnieszka z Rzeszowa

☆☆☆☆☆ Mariusz.G
☆☆☆☆☆ Marek.Ś
☆☆☆☆☆ Marek.W
☆S U P E R☆

Bardzo Dziękuję Szanownym Paniom za przygarnięcie trójki turystów z plecaka mi na jedną noc w środku wakacji tzn z 11-12.07.2016 :)
Pozdrawiamy Serdecznie :)
P.S. Z całego serca Polecamy nocleg w tym miejscu!
Przesympatyczne Właścicielki bardzo fajne warunki do mieszkania, cichutko, Czyściutko poprostu SUPER!
Pplecami Wszystkim wybierający się do Zakopanego :)

Mieliśmy okazje gościć tam na weekend mikołajkowy w tym roku. Właścicielka już podczas rozmowy telefonicznej wydawała się być sympatyczną kobietą.Potem również była bardzo serdeczna:) Chętna do rozmowy oraz pomocy. Z racji naszego wczesnego przyjazdu do Zakopanego udostępniła nam pokój juz o 6 rano oraz pozwoliła zostać ostatniego dnia do której będziemy chcieli. Nie wszędzie właściciele pójdą na taki układ, albo za taką przyjemność drogo policzą. Zapłaciliśmy 25 zł na nocleg z łazienką na korytarzu, która codziennie była sprzątana, aż pachniało na całym korytarzu. Pokój gustownie urządzony, czyściutki, z wielkim, wygodnym łożem małżeńskim oraz wielkim tarasem z widokiem na góry, gdzie mimo chłodu jadaliśmy śniadanka. Z racji tego, że chcieliśmy zaoszczędzić na noclegach wybraliśmy tą wille, ale szczerze powiedziawszy standard był wyższy niż w niejednym miejscu gdzie nocleg kosztował 50 zł. Śmiało mogę polecić osobą, które chcą spędzić urlop w przytulnym miejscu za niewielkie pieniądze. Pozdrawiam Panią Właścicielkę. Patrycja i Damian pokój nr 13.

To wszystko co ci ludzie nawypisywali to brednie. Ludzie, nie sugerujcie sie tym. Pokoje sa rzeczywiscie male ale bardzo przytulne. Lozka mega wygodne. Czulam sie jak bym byla u siebie w domu. Jest ten klimat i atmosfera. Lokalizacja jest swietna. Wlascicielka bardzo mila. Napewno tu wroce

Witam
Chciałabym się podzielić opinią na temat miejscówki Misiek - gimnazjalna 10.
Pokoje nie są warte tej ceny! Okropne warunki. na zdjęciach wszystko pięknie ładnie wygląda, a tam same problemy. Właścicielka jeszcze podniosła koszty.
1) Zapłaciliśmy więcej niż wcześniej było ustalone.
2) Pościel nie była wyprana! Na jednej z pościeli koleżanka zobaczyła włosy!
3) Druga koleżanka musiała spać pod kocem bo jej pościel śmierdziała jakby była zatęchła. Coś Okropnego!
4) Kiedy weszłam do WC jako pierwsza (mieliśmy całe piętro wynajęte w 7 osób) od razu widać było, że nie było sprzątane. Brud i smród!
5) Właścicielka robiła problemy. Kiedy zapytałam czy ma dla nas papier toaletowy to podsumowala mnie :"A Pani to taka pytalska" Potrafiła po 22 otworzyć sobie drzwi i wparować do pokoju pod pretekstem ze jest za głośno. Awanturowała się i zwracała nam uwagę. Czułam się jak 15latka :D
Pierwszy raz się z takim czymś spotkałam!
Ze wszytskich znajomych którzy tam byli każdy stwierdził, że nigdy więcej tam nie wróci.
Po za tym zastanówcie się dlaczego właścicielka na innych stronach ma zablokowane dodawanie opinii.
Pozdrawiam i radzę szukać noclegu gdzie indziej, bo za taka cenę na prawdę można mieć duzo lepsze warunki.
Pozdrawiam i jeszcze raz przestrzegam !

Witam! Byłam tam z mężem w sierpniu 2011 r i to co zobaczyliśmy wprawiło nas w osłupienie. Pokoje okropne, stare i zniszczone meble, czystość pod wielkim znakiem zapytania. Brudne naczynia, pobijane kubki itp, cynkowe wiadro na odpady. Okropność. Nocleg miał być po 40 zł od osoby. Wcześniej wysłałam zaliczkę. Oczywiście nie zostaliśmy tam na noc, poszukaliśmy innej kwatery w tej samej cenie ale o niebo lepsze warunki, a lokalizacja była podobna . Zaliczki też nam nie zwrócono. Nie polecam. Widzę, że nic się nie zmieniło spłuczka w WC nadal na wajchę. NIE POLECAM!!!

Zaraz zaraz placicie grosze i smiecie jeszcze wymagac?..
proponuje hotel jak nie pasuje

Witam! Warunki okazała się skandaliczne. W trakcie podróży do Zakopanego dostałem telefon od właścicielki z zmianami które zaszły i w konsekwencji nocleg zdrożeje o 10 zł od osoby, właścicielki nie będzie ale klucze dostarczy znajomy. Informacje przyjąłem z spokojem. Po przybyciu na miejsce stwierdziłem , że grzejniki są zimne i nie ma ciepłe wody( na marginesie był to Październik dość zimno!) . Zadzwoniłem do właścicielki , poinformowała mnie, że przyjedzie za 3 godziny do tego czasu możemy włączyć malutki grzejnik elektryczny który znajdował się w pokoju(grzejnik praktycznie nie grzał a w pokoju bardzo zimno). Po upływie czasu dzwonie ponownie, właścicielka już przyjechała ale karmi koty! i nie ma czasu dla nas . To przebrało miarkę, poszedłem do domu obok w którym jak się okazało później mieszkał, rozmowa z Panią była praktycznie bez owocna zażądałem zwrotu zaliczki i w tym samy dniu zmieniłem nocleg. NIE POLECAM!!!

Z ręką na sercu moge powiedzieć, że nigdy nie mieszkałam w bardziej problematycznym miejscu. Mimo wcześniejszej umowy na konkretne pokoje, zakwaterowano nas w klitce, gdzie przestrzeni było może tyle co dla jednej osoby, nie wspominając o większej ilości. Meble są stare i zniszczone, strach usiąść na krześle w obawie, że się rozpadnie. Podejrzana pościel i brak czystości sprawiają, napawają obrzydzeniem, między innymi: brudne naczynia (kto wie ile czasu juz tam stoją), nieopróżnione śmietniki, prysznic montowany chyba własnoręcznie przez właścicielkę, a pod nim brudne szmaty wiecznie nasiąknięte wodą. Dodatkowo każdemu wyjściu z budynku towarzyszyła 10 minutowa szarpanina z zamkiem. Z właścicielką w ogóle nie można się porozumieć, ponad to (z czym spotkałam się pierwszy raz) lubi często zaglądać do pokoju, bez uprzedzenia. Ogólnie masakra, dobra lokalizacja nie jest warta tych wszystkich nieprzyjemności. Wroga bym tam nie wysłała.

NIGDY WIĘCEJ !! Oprócz całej prawdy opinii rozczarowanej: poschizowana starsza właścicielka, która wchodziła do naszego pokoju po dwukrotnym cichym pukaniu, posądzała o zniszczone rzeczy z którymi nie miałam do czynienia, do tego nie ładne wyrażała się o byłych gościach. Z kluczem szarpałyśmy się po ładne kilka minut. Zamek w końcu całkowicie się zepsuł i zostało nam zabronione wychodzenie wieczorem poza teren budynku, ponieważ trzeba było zamknąć drzwi na klucz który posiadała tylko właścicielka. Warto wspomnieć iż po odkręceniu kurka od prysznica przez 20 min leci zimna woda do tego bardzo słabo... Za darmo - NIE.

nie polecam - cena okazuje się wyższa niż w ofercie, warunki wymagające poprawy - niezbyt świeża pościel, wytarte wykładziny, prysznic na sznurku, toaleta bez spłuczki tylko na wajchę, częsty brak papier toaletowego, kurz na meblach, brak w pokoju nawet kosza na śmieci (jedno na korytarzu - ocynkowane), nikt nie sprząta - po prostu jest tak samo cały czas, nieświeżo, i koszmarne kłopoty z kluczem, którym trzeba ciągle otwierać i zamykać za sobą drzwi wejściowe (czy tak trudno zamówić ślusarza, żeby je poprawił a lokatorzy nie mocowali się z nimi?).... plusy to bliskość dworców, jeżeli podróżujemy PKP lub PKS i widoki z tarasów na góry - chociaż tam też należałoby wymienić starą suszarkę, ..... parę poprawek i kilka zakupów i byłoby znacznie lepiej - ale widać, że nikt o to nie dba, chętni są bo blisko i zmęczeni godzą się na te niezbyt miłe warunki, ... na obecne czasy to słaby standard